Sieradzkie Centrum Kultury

wysoki kontrast | Wielkość

-A +A
p w ś c p s n
1
 
2
 
3
 
4
 
5
 
6
 
7
 
8
 
9
 
10
 
11
 
12
 
13
 
14
 
15
 
16
 
17
 
18
 
19
 
20
 
21
 
22
 
23
 
24
 
25
 
26
 
27
 
28
 
29
 
30
 
 
 
 
 
 

Spektakl sylwestrowy "Ławeczka"

31

Grudzień 2015, czwartek

Spektakl sylwestrowy "Ławeczka"

Zapraszamy na spektakl sylewstrowy "Ławeczka" Teatru Poczekalnia

31 grudnia 2015

godz. 22.15 (czwartek)

cena biletu: 40 zł

 

Teatr SCENA POCZEKALNIA powstał w Kaliszu w 2007 roku. Nazwa wzięła się od miejsca, gdzie zespół zaprezentował swój pierwszy spektakl – poczekalni dworca PKS /autobusowego/ w Kaliszu. Tu właśnie rozgrywa się akcja spektaklu „Ławeczka”. Jak pisała jedna z recenzentek – „trudno byłoby znaleźć lepsze miejsce do prezentacji „Ławeczki” Aleksandra Gelmana niż dworzec PKS przy ul. Górnośląskiej. Zbudowany u schyłku epoki propagandy sukcesu, zachował jeszcze ślady dawnej świetności – te marmury, neony itp. Ale ruch tu niewielki, kasy zamknięte na amen i w ogóle podejrzany spokój. Ten dworzec, nikomu już chyba niepotrzebny, pomału zamiera; choć jeszcze trwa i łudzi pozorami dawnego blasku.

I tacy sami są bohaterowie tej sztuki. Ludzie życiowo przegrani, ale jeszcze nie pozbawieni do końca złudzeń. Nie wiedzą lub nie chcą wiedzieć, ze ich autobusy do szczęścia dawno juz odjechały; że spóźnili się albo pomylili linie i wysiedli na złym przystanku. I dlatego spotkali sie tutaj, jak dwoje rozbitków na bezludnej wyspie. - To przypadek czy         przeznaczenie? - pyta z nadzieją Wiera swego przypadkowego partnera. - Przeznaczenie, przeznaczenie... - odpowiada na odczepnego mężczyzna, nawet nie próbując udawać, że wierzy we własne słowa. On po prostu zawsze mówi kobietom to, co one chcą usłyszeć. I za-zwyczaj osiąga swój cel. A one muszą przegrywać. Tak zostały rozdane role w tym akcie tragikomedii o dworcowym Don Juanie”.

      Kaliska „Ławeczka” to wspólne dzieło dwójki uznanych aktorów – Izabeli Noszczyk i Dariusza Taraszkiewicza. Oboje pracowali pod reżyserskim kierunkiem Roberta Czechowskiego. Spektakl spotkał się z dużą przychylnością kaliskiej publiczności.

 

Ona: Izabela Noszczyk

On: Dariusz Taraszkiewicz

Opieka reżyserska: Robert Czechowski

Producent / Technika: Sebastian Nowicki

 Czas trwania przedstawienia: około 70 minut

 

 - Izabela Noszczyk – obecnie aktorka Teatru im. S. Jaracza w Łodzi, występuje w spektaklach Agaty Dudy-Gracz: „Balkon”, „Otello - wariacje na temat”, „ Apokalipsa – skrócona historia maszerowania” a także w spektaklach: „Kotka na rozpalonym, blaszanym dachu” oraz „Jajo węża”  w reż. Małgorzaty Bogajewskiej, a także w przedstawieniu „Stara kobieta wysiaduje” w reż. Marka Fiedora. Absolwentka Wydziału Aktorskiego PWST w Krakowie (1993), współpracowała m.in.: ze Starym Teatrem w Krakowie, Teatrem Współczesnym we Wrocławiu, Teatrem im. W. Bogusławskiego w Kaliszu (wielokrotnie nagradzana „Nagrodą publiczności” na   Kaliskich Spotkaniach Teatralnych), Teatrem STU w Krakowie.       Na „małym ekranie” mogliśmy ją oglądać m.in. w: serialach „Na Wspólnej”, „Barwy szczęścia”, „Lekarze” i „Komisarz Aleks”   
    Współzałożycielka Teatru Scena Poczekalnia, gdzie zagrała w spektaklu „Ławeczka” i w monodramie „Shirley Valentine”. Za ten ostatni została nagrodzona „Spinką Manufaktury” na I Festiwalu Monodramów MONOwMANU w Łodzi oraz nagrodą specjalną na XI Festiwalu Teatrów Niezależnych w Ostrowie Wielkopolskim. „Związek otwarty” Dario Fo jest trzecią realizacją w Scenie Poczekalnia. Najnowszy spektakl z udziałem Izy to: „ Tajemniczy Mr. Love” – czyli kryminalny romans w scenerii retro…      

 

 -  Dariusz Taraszkiewicz – aktor, reżyser teatralny, współpracujący z  Teatrami na terenie całego kraju. Przez wiele lat związany z teatrami dramatycznymi i muzycznymi w Poznaniu, Łodzi i Kaliszu.

 Sebastian Nowicki – początek jego drogi teatralnej związany był z Teatrem im. W. Bogusławskiego w Kaliszu. Obecnie na stałe związany jest z Teatrem im. S. Jaracza w Łodzi, w którym  koordynuje pracę scen regionalnych Teatru i dba o jego promocję. Po godzinach manager, producent przedstawień,       twórca przestrzeni scenicznej Teatru Scena Poczekalnia. Całym sercem angażuje się w każdy realizowany projekt, na każdym etapie  jego tworzenia, od pomysłu dnia premiery. Obecnie cała dobra energia skierowana jest w najnowszą premierę teatru, czyli w sztukę „Tajemniczy Mr. Love”

 O TEATRZE:

   Teatr Scena Poczekalnia powstał w 2007 roku w Kaliszu.  Jego nazwa wzięła się od poczekalni dworca PKS, gdzie Teatr zaprezentował swój pierwszy spektakl - „Ławeczkę” Aleksandra Gelmana.  Scena Poczekalnia powołana do życia przez Izabelę Noszczyk i Sebastiana Nowickiego jest teatrem prywatnym, zawodowym. Teatr ma na koncie trzy premiery: „Ławeczkę” Aleksandra Gelmana, monodram „Shirley Valentine” Willego Rusella, oraz „Związek otwarty” Dario Fo.

 Scena Poczekalnia skupia wokół siebie pasjonatów tworzenia. Spektakle teatru to synteza aktora, słowa, ruchu, rekwizytu, przestrzeni i muzyki, w której każdy z tych elementów jest równie ważny. To teatr bez zbędnych środków i niepotrzebnego przepychu, spójny w swojej stylistyce, którego podstawowym założeniem jest pobudzanie i uwalnianie wyobraźni widzów, nawiązywanie z nimi dialogu poprzez ukazanie relacji damsko-męskich w otaczającej nas rzeczywistości. Scena Poczekalnia nie posiada własnej siedziby, swoje spektakle prezentuje na terenie całej Polski realizując ideę „teatru mobilnego”…                                                           

 PRASA:

 

„ Dworcowy romans” – fragment recenzji

 

„Wiera /w interpretacji Izabeli Noszczyk/ to ciepła, pogodna i wyrozumiała dla ludzkich słabości kobieta, która – mimo życiowych porażek – zachowała też dużo dziecięcej naiwności i wiary, że coś dobrego musi ją jeszcze spotkać. Rozpaczliwie samotna, ciągle szuka mężczyzny swojego życia. W sytuacjach zagrożenia potrafi być sprytna i przebiegła, ale nigdy bezwzględna, a więc z góry skazana na niepowodzenie. Jej dworcowy amant /Dariusz Taraszkiewicz/, który na każdą okazję ma inne imię, to typ nie pozbawionego wdzięki cwaniaczka potrafi „tak pięknie kłamać”, znaleźć usprawiedliwienie dla każdego ze swych grzeszków, a każdą sytuację wykorzystać na swoja korzyść. Ale i on ma swoją drugą, prawdziwą twarz, którą w końcu musi komuś pokazać – np. miłej dziewczynie spotkanej na dworcu. Ich ponadgodzinny /tyle trwa spektakl/ dialog, utrzymany w fa-lujących klimatach, jest pełen napięć i zderzeń, ale także najczystszej liryki. Chwilami zabawny, częściej smutnawy, zmierza jednak do tego momentu, kiedy bohaterowie potrafią wreszcie przejrzeć się na wylot, zrozumieć cała prawdę o sobie i – co najważniejsze – zaakceptować ją! I pewnie dlatego wychodzimy z pustoszejącego dworca z jakąś nadzieją w sercu. Dopóki ludzie potrafią się wzajem zrozumieć, chyba nie jest jeszcze tak źle.

„Ławeczka” powstała w kraju, który bije wszelkie rekordy pod względem liczby rozwodów, a o tzw. polityce prorodzinnej chyba nikt nie słyszał. Twórcy dworcowego spektaklu zachowali radzieckie realia, jednak specjalnie ich nie eksponując. Dzięki temu przedstawienie zyskało bardziej uniwersalną wymowę. Warto je zobaczyć”...

w tekście wykorzystano fragmenty recenzji spektaklu autorstwa Bożeny Szal – Truszkowskiej /Ziemia Kaliska nr 29 z 27.07.2007/.

 

 

„Uniwersalnie o potrzebie miłości”

Wiera – kobieta po przejściach i Fiodor – mężczyzna z przeszłością, spotykają się na tytułowej ławeczce, by znaleźć ciepło, zrozumienie i miłość.

Fot. Stanisław Zaczyński/portalpomorza.pl


Niedzielę tczewscy miłośnicy teatru spędzili na „Ławeczce”, bo taki tytuł nosił spektakl w wykonaniu Towarzystwa Twórczych Projektów – Scena Poczekalnia z Kalisza. Bohaterami sztuki są kobieta po przejściach i mężczyzna z przeszłością, mający za sobą nieudane związki (on byłą żonę nazywa Cholerą), nie pierwszej młodości. Spotykają się na tytułowej ławeczce. Nikołaj (choć mimochodem wspomina, że ma na imię Aleksy), grany przez Dariusza Taraszkiewicza, nie tracąc czasu zaczyna się mizdrzyć do Wiery, pracownicy zakładu pończoszniczego.
- Czy ma pan ogień? – pyta grająca ją Izabela Noszczyk.
- Ja? Mam w sobie mnóstwo ognia – zaznacza Kola.
Z biegiem akcji okazuje się, że para już wcześniej się poznała. Kola, wcześniej podający się za Jurę, poderwał Wierę, po czym zniknął po wspólnie spędzonej nocy. Później dowiadujemy się, że Nikołaj-Jura-Aleksy nazywa się Fiodor, nie jest w delegacji, ale pracuje jako kierowca autobusu, jest żonaty, a nie rozwiedziony i zamiast małej córeczki ma dwóch synów.
- Idiotka. Wszystko zepsułaś. Masz intensywnie rozwinięty instynkt szperacza dowodów osobistych – krzyczy z wyrzutem na Wierę, która także nie mówi o sobie całej prawdy.
„Ławeczka” kończy się jednak zapowiedzią happy end’u – bohaterowie rozchodzą się, ale Wiera daje Fiodorowi klucze do swojego mieszkania. Aleksander Gelman, współczesny dramaturg rosyjski, napisał „Ławeczkę” w 1986 r., w czasach głębokiej komuny. Pomimo upływu 20 lat, jest to sztuka wciąż aktualna i uniwersalna, bo pokazuje człowieka wiecznie spragnionego ciepła, zrozumienia, a przede wszystkim miłości drugiej osoby.

Autor:   info [at] portalpomorza.pl (Krzysztof Dulny Przemysław Zieliński)

Źródło:  Gazeta Tczewska

 Widzowie zobaczyli Ławeczkę wg Aleksandra Gelmana w wykonaniu Sceny Poczekalnia z Kalisza. Twórcy tej grupy - Izabela Noszczyk i Dariusz Taraszkiewicz, na co dzień związani są ze sceną instytucjonalną, głównie z Teatrem im. Bogusławskiego w Kaliszu, a ich reżyser, Robert Czechowski, także działający na scenach teatrów instytucjonalnych, znany jest ostrowskiej publiczności jako juror z wcześniejszych edycji OFTeN. Artyści umieszczając spektakl w poczekalni ostrowskiego PKS-u, stworzyli teatr enwironmentalny, w którym naturalna scenografia podkreślała treść dramatu Gelmana. Ławeczka to opowieść o dwojgu spragnionych miłości ludziach, którzy spotykają się niby przypadkiem, właśnie w dworcowej poczekalni. Obojgu chodzi o jedno - wspólne spędzenie nocy. Obje są samotni do głębi. On, nieszczęśliwy w małżeństwie szuka przelotnych romansów; pracuje jako kierowca autobusu. Ona po rozwodzie samotnie wychowuje dziecko i pracuje w fabryce pończoch. Ich wcześniej zaprawiona alkoholem noc nie kończy się jednak w łóżku, lecz na dworcowej ławeczce, gdzie każdy z nich rozprawia się ze swym nieszczęśliwym życiem, by ostatecznie do niego powrócić. Dobór muzyki - "cygańskie disco" - podkreślał nastrój dworcowego baru i dodatkowo charakteryzował postaci, które aktorzy wykreowali po mistrzowsku. Izabela Noszczyk genialnie wcieliła się w rolę głupawej, niewykształconej blondynki, która posiadała wbrew pozorom piękne marzenia i wiele uczucia, a Dariusz Taraszkiewicz stał się rzeczywiście najpierw nocnym podrywaczem i królem disco, po czym zagubionym samotnym mężczyzną.

IX Ogólnopolski Festiwal Teatrów Niezależnych, 15-18 maja2008 r.

 

  Zuzanna Mikołajczyk
Dziennik Teatralny Wrocław
16 maja 2008

  

Najbardziej znany dramat Aleksandra Gelmana, „Ławeczka”, opowieść o samotności i rozpaczliwej nadziei na miłość została przeniesiona tym razem w scenerię dworca autobusowego. Tu, w przestrzeni anonimowej, do bólu tymczasowej, gelmanowska para kochanków stworzyła kawałek porwanej, ale intymnej przestrzeni. Opowieść o kobiecie i mężczyźnie stała się dzięki niezwykle żywiołowej grze Izabeli Noszczyk sztuką o kobiecie opuszczonej. Mocno zbudowana postać Wiery, dokładnie zarysowany jej portret psychologiczny odsunął w cień postać Fiodora. Niemniej jednak, przedstawienie Sceny Poczekalnia było jednym z najciekawszych czwartkowych spektakli.

 

Scena Myśli

maj 2008

  

 

 

Odbyło się u nas:

17 Kwietnia 2024

NHEF

16 Kwietnia 2024

Spektakle dopołudniowe

14 Kwietnia 2024

Kabaret

Newsletter

CAPTCHA
To pytanie sprawdza czy jesteś człowiekiem i zapobiega wysyłaniu spamu.
Rozwiń/zwiń okno Facebook